Gdy tylko zobaczyłam w sklepie nasiona rośliny o intrygującej nazwie (kupiłam ją jako rodzynka brazylijskiego), wiedziałam, że muszę je mieć. Po zapoznaniu się z zawartym na opakowaniu, krótkim opisem sposobu uprawy, która okazała się nie skomplikowana, zakup został dokonany. Podczas szukania w internecie dalszych informacji, dowiedziałam się, że rodzynek brazylijski to inna nazwa
miechunki peruwiańskiej, jednorocznej rośliny z rodziny psiankowatych (nalezą do niej pomidor i papryka). Bardzo się ucieszyłam, bo urocze i ciekawie wyglądające osłonki - "lampioniki' miechunek otaczające ich niewielkie, przypominające pomidora owoce, zawsze mi się podobały.
Źródło: wikipedia.org |
Dojrzewają pod koniec sierpnia i we wrześniu, nie zrywa się ich, tyko czeka kiedy spadną. Ponieważ są okryte osłonką nie gniją na ziemi.
Przy kupnie nasion trzeba uważnie przeczytać nazwę rośliny, gatunków miechunek jest kilka, większość jest bylinami, uprawianymi jako rośliny ozdobne i nie mają jadalnych owoców (np. miechunka rozdęta).
Jako że rodzynek brazylijski może rosnąć w pojemnikach, postanowiłam
zostawić sobie jedną sztukę i posadzić ją w doniczce na balkonie. Reszta uzyskanych roślinek (o ile się udadzą)
zostanie wysadzona w gruncie na działce.
Wysiew. Wysiałam w marcu tak jak pomidora. Umieściłam kilka nasion na doniczkę, po skiełkowaniu pozostawię tylko jedną najdorodniejszą roślinkę. Można pikować, gdy pojawi się pierwszy liść właściwy - tak jak u pomidora, a wysadzać do gruntu pod koniec maja.
Pielęgnacja. Tak jak rośliny pomidora, lubi wysokie temperatury i dużo światła. Ustawiłam je na parapecie południowego okna.
Na pojawienie się pierwszych kiełków rodzynek kazał sobie długo czekać bo aż 13 dni, już bałam się, że z uprawy nici. Dobrze, ze posiałam więcej nasion, bo wzeszła niecała połowa.
Nasiona miechunki są drobne, płaskie i mają ładną żółtą barwę |
Umieściłam kilka nasion, w jednej doniczce, bo nie wiem ile z nich skiełkuje, potem pozostawię tylko najładniejszą siewkę, będzie rosła w doniczce do momentu wysadzenia do gruntu. |
Pielęgnacja. Tak jak rośliny pomidora, lubi wysokie temperatury i dużo światła. Ustawiłam je na parapecie południowego okna.
Na pojawienie się pierwszych kiełków rodzynek kazał sobie długo czekać bo aż 13 dni, już bałam się, że z uprawy nici. Dobrze, ze posiałam więcej nasion, bo wzeszła niecała połowa.
Po przesadzeniu, 8 najładniejszych siewek, niestety na wszystkie nie miałam miejsca |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz